• Serdeczne życzenia…

      26.05.2017 12:35

      Z okazji Waszego święta nasze kochane mamy, mamunie, mamusie, życzymy Wam: błogosławieństwa Bożego, zdrowia, satysfakcji z życia rodzinnego i czego sobie jeszcze życzycie. Kochane mamy, chociaż jesteśmy daleko, to kochamy Was jeszcze bardziej, tęsknimy, myślimy…Oczywiście jak tylko mamy na to czas… No to buziaczki… No to pa do potem…

    • Zaskoczenie…

      25.05.2017 20:37

      Nasza pani powiedziała nam, że mało co ją w życiu może już zaskoczyć, a tu nagle na naszym wyjeździe same niespodzianki. Wczoraj zaraz, gdy skończyliśmy rozmawiać z naszymi rodzicami, a miny potem były raczej smutne poszliśmy na dyskotekę i tu pierwsza niespodzianka, zaraz zaczęliśmy się świetnie bawić. No ale to była mała niespodzianka, bo pani tak podejrzewała. Dzisiaj rano nas obudziła, zjedliśmy śniadanie, a potem pojechaliśmy zwiedzać Gdańsk i Gdynię, było fajnie, nawet bardzo, bo było co oglądać, ale w autokarze naszła panią taka refleksja: na „Zielonej szkole” nie mamy telewizora, a żyjemy! Nie mamy tabletu i komputera, a nawet o nich nie wspominamy, a najdziwniejsze jest to, że jak widzimy telefon, to niektórzy płaczą, więc chyba nie jest nam to niezbędnie do życia.  


    • Pracowity wyjazd…

      24.05.2017 19:53

      Kiedy pani mam powiedziała, że pojedziemy nad morze, to nie przypuszczaliśmy, że tu jest tyle do roboty. Najpierw uczyliśmy się zbiórki, teraz już wiem, że kiedy pani zawoła „kabanos”, to hasło do startu, zbiórki i ogólnie początek wszystkiego, kiedy dzisiaj przyszła do nas na plażę pani, która zrobiła nam zawody sportowe, chciała powiedzieć „start”, a my jej nie pozwoliliśmy, bo przecież wiemy, że to „kabanos” jest naszym hasłem.

      Kiedy mamy być grzeczni, pani mówi „rzodkiewka”, i wszyscy się uspokajamy😊, bo pani powiedziała, że to wstyd na plaży mówić „dzieci uspokójcie się”. Ale ogólnie pani nas tak kocha, że twierdzi, że jesteśmy bardzo grzeczni, no to chyba się zna😊

    • Nareszcie nas morzem…

      23.05.2017 18:24

      Rano nie było na nic czasu, bo jak się przebudziliśmy to musieliśmy hałasować, potem ładnie się ubrać, żeby zaraz się przebrać, bo była gimnastyka poranna. Potem znowu trzeba było zrobić bałagan, bo trzeba było iść na śniadanie z płatkami i jajecznicą. Zaczęliśmy zwiedzania Krynicy Morskiej od wyjścia na pocztę, tam była krótka lekcja na ten temat, potem pani zaprosiła nas na lody, były pyszne, a każdy sam wybierał smak. Potem plażowanie, kopanie dołów, łowienie krewetek, jajek ryby, wiadrowanie, łopatkowanie, opalanie i smarowanie kremem do opalania, dla niektórych jedna butelka na jeden raz, i jak tu nie być szczęśliwym.

      Pani często powtarza, że najważniejsze jest abyśmy się świetnie bawili, ale jak tu się bawić, kiedy dookoła tyle atrakcji, a na obiad frytki, kotlet i buraczki.

      Kochani rodzice oczywiście, że tęsknimy, ale pani dba o to żebyśmy cały czas coś robili, nawet teraz, kiedy jest cisza po obiedzie kazała nam odpoczywać i świetnie się bawić, jak myślicie słuchamy jej czy nie? Pod spodem więcej zdjęć!!!

       

    • Droga do portu…

      23.05.2017 18:14

      Nareszcie wyruszyliśmy w nasz najdłuższy rejs, podróż piętrowym autobusem trwała aż 10 godzin, potem odpoczęliśmy i poszliśmy nad morze. Może to bardzo dużo wody, nie widać brzegu, a do tego taki ładny pasek na plaży, który dziwnie piszczy pod stopami. Ciężko było nam zasnąć, gdy w pobliżu nie ma mamy, taty i rodzeństwa, (chociaż niektórzy z nas, na co dzień narzekają na nich), ale wyjazd to wyjazd tęskni się i już. Jedni płakali, dziewczyny urządziły sobie salon kosmetyczny, ale koniec końców zasnęliśmy. Przed snem pani zrobiła mam krzyżyki na czołach i powiedziała, że mam nam coś do przekazania od mamy i taty, powiedziała nam „Dobranoc mój skarbie”. No to dobranoc rodzice…

       

    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa
      • 32 43 12 824 793 312 824
      • ul. Szkolna 17 A 44-237 Stanowice Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych